Więcej na temat wycieczki napiszę, gdy wrócę. A teraz...
Wczoraj miałam urodzinową imprezę-niespodziankę :) Nie wiem, co więcej na ten temat napisać. Co prawda spodziewałam się, że pewnie moi współlokatorzy wpadną na poncz (bo postanowiłam się w urodzinki napić ponczu - więc go zrobiłam), ale nie spodziewałam się tortu! Ani moich znajomych/przyjaciół! Po prostu było to dla mnie wspaniałe... Nawet teraz jak o tym pomyślę to się uśmiecham ^^
Impra skończyła się przed pierwszą, bo w końcu to nie weekend. I nawet dobrze, bo byłam zmachana troszeczkę. I poza tym dzisiaj miałam do pracy na 13. Ale niespodzianka naprawdę...
I dostałam w prezencie urodzinowym perfumy, mgiełkę do ciała, czekoladki, miód pitny i książki!!! Pratchetta i Ziemiańskiego ^^ Jak już przeczytam to napiszę więcej :P
Jutro na autobus cza wstać na 6, więc idę już kompu-kompu i spać =D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz