niedziela, 24 listopada 2013

Recenzja Clannad



Skończyłam oglądać Clannad. oczywiście nie chodzi o to, że w tym momencie. Ale skończyłam. I postanowiłam napisać coś na ten temat dla siebie na przyszłość, jakbym zapomniała o czym to było.

Clannad opowiada historię nastolatka - Okazaki Tomoya. Niby banał. Romans typu harem. Kilka dziewczyn skaczących dookoła niego. Tylko, że nie jest to typowe anime tego typu. Nawet pomijając fakt, że jest to fantastyka (dusze pałętające się po świecie) w pierwszej chwili, to po prostu żadna z dziewczyn nie jest nachalna. Na początku.

Szczerze powiedziawszy nie lubię romansów typu harem, ale za to uwielbiam dramaty. A przy Clannad ryczałam kilka razy prawie przez całe odcinki. Dla dramatu polecam, ale dla romansu nie. I tu dochodzimy do sedna sprawy.

To miał być romans. Prawie przez cały czas nic się nie dzieje tego typu. Jakieś drobne uwagi, sugestie. Tylko tyle. Przez caaaaały czas. Jako, że byłam nastawiona na romansidło, to zawiodłam się bardzo.

I to by było na tyle.

Clannad - fantastyka, dramat, school-life, romans.

A teraz jestem w trakcie Clannad After Story. To już mogę nazwać romansem bez zastanowienia. Więcej po obejrzeniu całości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz